Lech Janerka opowiada o noblistce, jak się czuje po 70-tce i dlaczego milczał 18 lat. – Nie paliłem się do wydawania tej płyty, nie sądzę, żeby ktoś na nią czekał – mówi Lech
Niestety, ilość rozwodów w Polsce rośnie z roku na rok. To doświadczenie jest bolesne nie tylko dla samych zainteresowanych, ale także dla ich dzieci. Jeśli masz już naście lat, rozumiesz o wiele więcej, niż kilkulatki… i może zrodzić się w tobie chęć pomocy rodzicom. Ale czy naprawdę możesz coś zdziałać? Rozwód rodziców i wyrzuty sumienia Zanim przejdziemy do ewentualnych kroków pomocowych, zajmijmy się na chwilę ewentualnymi wyrzutami sumienia. Może się tak zdarzyć, że będziesz chciał lub chciała pomóc rodzicom, zrobisz wiele, albo nawet wszystko, co w twojej mocy i… nic to nie da. Albo twoi rodzice właśnie się rozwodzą, a ty przeczytasz ten artykuł i pomyślisz: „No tak, a ja nic nie zrobiłem/-łam, to moja wina!” Czy rzeczywiście powinieneś lub powinnaś mieć wyrzuty sumienia? Otóż… absolutnie nie. Musisz zrozumieć, że nawet, jeżeli nie uda ci się pomóc rodzicom, to nie dlatego, że coś zrobiłeś lub zrobiłaś źle. To dorośli ludzie, którzy sami decydują o tym, czy chcą być ze sobą, czy też nie. I często są na takim etapie związku, że nawet cała brygada pomagających im nie pomoże – bo już po prostu nie chcą ze sobą żyć. Szanse na to, że dzięki naszym wskazówkom uda się uratować związek twoich rodziców, są niestety dość małe (ale istnieją). Bardzo możliwe jest, że sami już wszystkiego spróbowali i im się nie udało. Niemniej – być może zdecydujesz się skorzystać. Jak mogę pomóc gdy rodzice chcą się rozwieść? Aby uchronić swoich rodziców od rozwodu, musisz sobie uświadomić, że tak naprawdę twoja pomoc nie będzie polegała na tłumaczeniu im, że się kochają. To, co możesz zrobić, to przedstawić im tak naprawdę drogę do profesjonalnej pomocy albo skutki ich działań. Oto dokładne wskazówki: Porozmawiaj z rodzicami Powiedz, że wiesz o ich problemach (trudno nie wiedzieć, jeśli kłócą się w mieszkaniu) i że domyślasz się ich planów. Staraj się mówić spokojnie i w opanowany sposób – histeria w niczym tu nie pomoże i raczej doprowadzi do kolejnych konfliktów. Zapytaj rodziców, czy podjęli już decyzje i czy próbowali alternatywnych metod poprawy sytuacji, jak na przykład terapia. Wykaż się dojrzałością Powiedz rodzicom, że rozumiesz i szanujesz ich decyzje, ale… jako, że mają one wpływ na całą rodzinę, prosisz, aby spróbowali wszystkiego. I podaj im różne propozycje. Mogą być to znalezione w Internecie numery telefonów i adresy do terapeutów małżeńskich, książki o tym, jak pokonać kryzys w małżeństwie. Zachęć ich do jeszcze jednej próby. Powiedz o konsekwencjach Zapytaj rodziców, czy zdają sobie sprawę z tego, że ich decyzje będą nieodwracalne i co właściwie oznaczają. Pokaż im listę minusów rozwodu – wypisz na niej takie rzeczy, jak: rzadsze kontakty, zazdrość o kogoś nowego, ewentualny żal, że nie spróbowało się jednak bardziej. Zorganizuj cały dzień razem Nie myśl jednak, że będzie jak w amerykańskich filmach, gdzie wszystko się nagle naprawi i twoi rodzice zapomną o problemach. Może to jednak być dla nich dowodem, że mogą spędzić czas bez kłótni. Zaproponuj, aby to był dzień bez kłótni, taki zwyczajny, spędzony w całości razem (jeśli zaczynają bronić się w stylu „Ale urlop, ale nie mogę itp.”, powiedz, że przecież warto zrobić wszystko, żeby zmienić życie waszej rodziny, spróbuj ich przekonać). Kiedy już dojdzie do takiego dnia, nie łącz ich za rączki , po prostu bądź sobą. Czego nie warto robić gdy rodzice chcą się rozwieść? Niestety, czasem w odruchu rozpaczy i poczucie beznadziei sytuacji możesz mieć ochotę zrobić coś, co wstrząśnie rodzicami. Może być to ucieczka z domu, cięcie się albo coś innego, co spowoduje twój pobyt w szpitalu, rozpaczliwe awantury lub głodówka. O tym, dlaczego nie warto tego robić, mówi 14-letnia Alicja: – Moi rodzice w zeszłym roku podjęli decyzję o rozwodzie. Dla mnie to była tragedia życia, byłam przekonana, że właściwie to koniec wszystkiego. Pomyślałam, że przekonam ich do zmiany zdania, jeśli się przestraszą. Łyknęłam pół opakowania tabletek mojej mamy, napisałam jej smsa, że nie chcę żyć w takiej rodzinie. Obudziłam się w szpitalu. Rodzice byli przerażeni, mama płakała nad moim łóżkiem. Oczywiście mnie uratowali, ale czekało mnie wiele beznadziejnych momentów – pobyt w szpitalu, potem liczne odwiedziny u psychologa. A rodzice i tak się rozwiedli, tylko pół roku później. I w sumie to wcale nie jest tak tragicznie – mówi Alicja. Pamiętaj, że nie zmienisz uczuć swoich rodziców poprzez takie właśnie działania. Jedyne, co możesz osiągnąć, to to, że rozstaną się później albo będą ze sobą bez miłości. A to już nie to samo, prawda? Głowa do góry – może ci się uda udowodnić im, że jeszcze się kochają. A jeśli nawet nie, to i tak wszyscy sobie poradzicie.
Emilia 165. zapytał (a) 20.04.2017 o 21:40. Help me! Co mam zrobić by rodzice mi uwierzyli? Brat mnie dziś znów uderzył. Jak była u niego dziewczyna a moja koleżanka to chciałam z nią porozmawiać to Kamil kazał mi iść do siebie. Ja mu powiedziałam że nie bo to jest nasz wspólny salon to się zdenerwował. Jak Karolina poszła to
fot. Adobe Stock, JenkoAtaman Jestem singielką. Nie brzmi źle. Na pewno o niebo lepiej niż stara panna czy osoba samotna. Bo mając 22 lata, na pewno nie jestem stara. Samotna? Mam wielu znajomych i kilkoro dobrych przyjaciół. Ale żadnych związków. Przynajmniej nie na stałe. Żadnych dzieci. No, dzieci akurat lubię, ale zakładanie rodziny, małżeństwo, wiązanie się z kimś? Nie, to nie dla mnie. Fiasko gwarantowane. Dość się napatrzyłam na szarpaninę moich rodziców. Najpierw była wielka miłość i jej efekt, czyli Karol, mój starszy brat – później ślub, ja, a dziesięć lat później rozwód. Poprzedzony awanturami o byle pierdołę. Nie lubię, jak ktoś krzyczy, a kiedy rodzice darli się na siebie, to już zupełnie nie wiedziałam, co zrobić. Chciałam spokoju, chciałam, żeby się po prostu zamknęli, rozwiedli. Tak, rozwiedli. Wtedy myślałam, że to najlepsze rozwiązanie. No i nagle stało się tak, że miałam dwa domy i telefon komórkowy do kontaktów z rodzicami. Byłam rozbita na pół. Zawsze, kiedy nocowałam u ojca, miałam ważną sprawę do mamy, a kiedy spałam u matki, potrzebowałam obecności ojca. Nie potrafili nawet zmobilizować się do wspólnego wyjazdu na wakacje. Przecież mogliby spać w osobnych pokojach. Nic z tych rzeczy. Jeździliśmy więc z mamą nad morze, a z ojcem pod namiot. Koleżanki mi zazdrościły, ja się pukałam w czoło. Obiecałam sobie, że ja nigdy nie zafunduję swoim dzieciom takiej traumy; dlatego już na zawsze pozostanę na etapie singielki. Łatwiej z nikim się nie wiązać, niż później rozstawać. – Hej, o czym tak dumasz? – Karol nie wiadomo kiedy zmaterializował się w pokoju. – Mieliśmy jechać po kwiaty dla mojej przyszłej teściowej. – Na pewno chcesz się żenić? – zapytałam po raz nie wiedzieć który. – Na pewno. – A później będziesz się rozwodził jak nasi rodzice – wieszczyłam. – No właśnie. Nie mam pojęcia, po co oni się w ogóle rozwodzili. – Nie rozumiem? – Bo kilka dni temu spotkałem ich w centrum handlowym. Trzymali się za ręce i nawet mnie nie zauważyli. Z wrażenia zakrztusiłam się kawą. Brat usłużnie poklepał mnie w plecy. – Jesteś pewien? – zapytałam, kiedy odzyskałam głos. – Może to nie oni. – Hej, siostra, własnych starych bym nie poznał? Ale zareagowałem prawie tak jak ty przed chwilą. – Nic nie rozumiem. Sugerujesz, że nasi rodzice spotykają się w tajemnicy, prowadzają jak nastolatki i całują w miejscu publicznym? – Czy się całują, to nie wiem, ale bardzo prawdopodobne. – To po co się rozwodzili? Po co zafundowali nam piekło w sądzie i podwójne życie? – A skąd mam wiedzieć? Jedziemy po te kwiaty? – Tak. Zabrałam torebkę i wyszliśmy. Nie mogłam się jednak skupić na wybieraniu bukietu dla nieznanej kobiety. Wciąż myślałam o randkowaniu rodziców i nadal nie mieściło mi się to w głowie. Musiałam sprawdzić, czy Karolowi coś się nie pomyliło. Ostatnio widziałam w łazience ojca damskie perfumy i jakieś kremiki. Na pewno nie moje. Pomyślałam jednak, że może postanowił ułożyć sobie życie od nowa. U matki męskich kosmetyków nie było, lecz nie zaglądałam do szafek. W jaki sposób odkryć prawdę? Przecież nie zapytam wprost… Postanowiłam zabawić się w detektywa Po powrocie do domu wybrałam numer taty. – Cześć, córuś! – przywitał się jak zwykle. – Co się stało, że dzwonisz? – A musiało się coś stać? – No nie, ale bez powodu nigdy nie dzwonisz – wypomniał mi. Już miałam się obrazić, ale w porę sobie przypomniałam, że mam do załatwienia pewną misję. – Tato, chciałam cię zaprosić na mecz – skłamałam gładko. – Fajnie. A kiedy ten mecz? – Dziś o osiemnastej. – Za dwie godziny? – Na kortach obok twojego bloku. – Nie, nie mogę. Jestem umówiony na kolację służbową. Czy mi się wydawało, czy słowo „służbową” zostało dodane po chwili wahania? Jeśli tak, to bingo! – No, skoro służbową, to nie przeszkadzam – powiedziałam i się wyłączyłam, żeby wybrać inny numer. – Cześć, Misiu, co u ciebie? – usłyszałam radosny głos mamy i lecącą w jej mieszkaniu muzykę… Nagle sobie przypomniałam, że kiedyś, dawno, mama miała zwyczaj śpiewania przy wykonywaniu codziennych prac. Emanowała wtedy od niej taka zaraźliwa radość, która zniknęła na kilka miesięcy przed rozwodem i nigdy więcej nie wróciła. – Jesteś tam? – głos w słuchawce nieco się zniecierpliwił. – Jestem, mamuś. Chciałabym… pogadać – wymyśliłam na poczekaniu. – Mogę wpaść? Dzisiaj? – Jutro. Dziś nie mogę. – Ale dlaczego nie? – Bo – mama wyraźnie się zawahała. – Bo się umówiłam z koleżankami z pracy – powiedziała w końcu, a ja już wiedziałam, że to nieprawda. – Właśnie się szykuję do wyjścia. – Miłej zabawy i do jutra. Wprost nie mogłam uwierzyć, że tak łatwo mi poszło. Dwa telefony i odkryłam, że moi rodzice są umówieni na randkę! Nie wiedziałam tylko, czy mają gdzieś wyjść, czy spotkają się w domu. Mama mówiła, że się szykuje, więc pewnie jedzie do ojca… Miałam ochotę zadzwonić do Karola i poprosić go o pomoc w szpiegowaniu, ale zrezygnowałam. Mój brat był na proszonym obiedzie u przyszłych teściów i pewnie teraz konsumował danie główne. Postanowiłam sama zabawić się w detektywa. No i po co było to wszystko?! Włożyłam nowy płaszcz, którego ani mama, ani tata jeszcze nie widzieli, głowę obwiązałam chustką. Znalazłam sobie doskonały punkt obserwacyjny naprzeciwko bloku ojca. Bardzo dobrze widziałam drzwi klatki oraz wszystkich wchodzących i wychodzących, pozostając z boku, więc poza ich spojrzeniami. Samo patrzenie było nudne i niesamowicie mi się dłużyło. Przyszłam za wcześnie. Tak naprawdę nie miałam pojęcia, na którą rodzice się umówili. Musiałam jednak sprawdzić, czy ojciec będzie wychodził. Siedział w domu. Był tam na pewno, bo dzwoniłam na stacjonarny i odebrał. W końcu się doczekałam. Kilkanaście minut przed osiemnastą na parking podjechał niebieski samochód matki. Właściwie mogłam od razu zakończyć szpiegowanie, musiałam jednak zyskać pewność, że to nie jest zbieg okoliczności. Mama miała na sobie spódnicę w wesołe esy-floresy, chyba nową, i płaszczyk, nowy na pewno. Stukała obcasami. No, no! Weszła do klatki ojca po wprawnym wpisaniu kodu na domofonie. Znaczy, że bywała tu już wcześniej. Pobiegłam za nią, zajrzałam przez okno na klatkę schodową, gotowa wparować do mieszkania taty. Na razie jednak postanowiłam dać im święty spokój. Kiedyś przecież będą musieli nam powiedzieć, o co tu tak naprawdę chodzi. Jakże się zdziwiłam, kiedy dwie godziny później zadzwoniła mama i zaprosiła mnie na niedzielny obiad. Poszłam, nie wiedząc, czego się spodziewać. W mieszkaniu czekał już ojciec, po chwili przybył też Karol. – Rozumiesz coś z tego? – zapytał, siadając obok mnie przy stole. – Nic a nic. Sprawa wyjaśniła się przy deserze. – Chcieliśmy wam coś powiedzieć – zaczął ojciec. – spotykamy się z Jolą już od jakiegoś czasu. – Spotykacie się? – udałam zdziwioną. – Od jakiegoś czasu? – Konkretnie od dwóch lat – wyjaśniła mama. – I postanowiliśmy, że koniec z ukrywaniem się. Chcemy razem zamieszkać. – To po co się rozstawaliście i fundowaliście nam gehennę rozwodu? – wyskoczyłam z pretensjami. – Bo decyzję o małżeństwie podjęliśmy za szybko – wyjaśnił spokojnie ojciec. – Musieliśmy za sobą zatęsknić, żeby zrozumieć, że nie potrafimy bez siebie żyć. Młodzieńcze uczucie dojrzało. Teraz jest silniejsze. Nie wiem, czy to prawda, ale widziałam szczęście w oczach mamy i spokój na twarzy taty. Oni zwyczajnie do siebie pasowali. Tworzyli idealną całość… Może więc i mnie niekoniecznie jest pisany los singielki? Wiem jedno, na pewno nie będę się śpieszyć z ważnymi decyzjami. Nigdy. Czytaj także:„Piętnaście lat temu zrobiłam coś, czego bardzo żałuję. Tamta koszmarna noc do dziś śni mi się po nocach”„Przed laty stchórzyłem i przez to straciłem miłość życia. Teraz dostałem drugą szansę, choć jest dużo trudniej...”„Toksycznie matkowałam swojemu bratu. Dorosły facet, a ja nie jeździłam na wakacje, żeby być na jego każde zawołanie”

Powinni dużo wcześniej. Magdalena Środa: Miałam dziesięć lat, gdy rodzice się rozwiedli. Nawet jako dzieciak uważałam, że powinni dużo wcześniej. W warszawskim mieszkaniu, 2022 r. (Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl) Kiedyś przyszło do domu futro zamówione przez ojca dla jakiejś pani. Podał niewłaściwy adres.

Jestem bardzo zadłużona, pożyczki, chwilówki, karta kredytowa i kredyty. Komornik ściąga zadłużenie z wynagrodzenia i rachunku bankowego. Co mogę zrobić za życia, aby długi nie przeszły na rodzinę? Jak zabezpieczyć rodzinę przed długami? Jak zabezpieczyć rodzinę przed długami?Odrzucenie lub przyjęcie spadkuPrzyjęcie proste spadkuPrzyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarzaOdrzucenie spadkuPrzyjęcie lub odrzucenie spadku – terminOdpowiedzialność za długi spadkoweZabezpieczenie rodziny przed moimi długami?Wniosek o odrzucenie lub przyjęcie spadku Jak zabezpieczyć rodzinę przed długami? Jak uchronić i zabezpieczyć swoją rodzinę przed dziedziczeniem moich długów po mojej śmierci? Witam, pytasz jak uchronić rodzinę przed długami? nie jesteś w stanie za życia uchronić swojej rodziny przed swoimi długami. Taką obronę, po Twojej śmierci mogą podjąć jedynie Twoi spadkobiercy. Kwestie spadkowe, w tym odrzucenia spadku i odpowiedzialności za długi reguluje kodeks cywilny. Z chwilą Twojej śmierci otwiera się spadek i z tą też chwilą dochodzi do przyjęcia spadku przez spadkobierców. W jego skład wchodzą zarówno aktywa, jak i pasywa. Dziedziczenie może nastąpić z ustawy, czyli zgodnie z regułami określonymi w kodeksie, bądź z testamentu, jeżeli taki sporządzisz. Jeżeli nie sporządzisz testamentu dojdzie do dziedziczenia ustawowego. W takiej sytuacji do spadku w pierwszej kolejności powołane są dzieci i małżonek, którzy dziedziczą w częściach równych, jednak część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta. Jeżeli któreś z Twoich dzieci nie dożyje otwarcia po Tobie spadku, czyli kolokwialnie mówiąc, nie dożyje Twojej śmierci, taki udział spadkowy (przypadający Twojemu dziecku) przypada jego dzieciom w częściach równych. Jeżeli nie masz dzieci, do spadku powołani są małżonek i Twoi rodzice, jeżeli oczywiście żyją w chwili Twojej śmierci. Udział spadkowy każdego z rodziców, które dziedziczy w zbiegu z małżonkiem spadkodawcy, wynosi jedną czwartą całości spadku. Jeżeli natomiast nie posiadasz ani dzieci ani małżonka, Twój spadek przypada Twoim rodzicom w całości, w częściach równych. To są ogólne zasady dziedziczenia ustawowego. Nie będę przedstawiać Ci szczegółów i dalszych zasad dziedziczenia ustawowego ani dziedziczenia testamentowego. Odrzucenie lub przyjęcie spadku Przyjęcie proste spadku Spadkobierca może spadek przyjąć lub odrzucić. W przypadku przyjęcia spadku może nastąpić tzn. przyjęcie proste, czyli bez ograniczenia odpowiedzialności za długi – oznacza to, że spadkobierca bądź spadkobiercy przyjmują spadek zarówno co do aktywów jak i pasywów. Skutkiem złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku jest definitywne nabycie przez spadkobiercę praw i obowiązków wchodzących w skład majątku spadkowego i potwierdza nabycie tego statusu już z chwilą śmierci spadkodawcy. W takiej sytuacji od chwili przyjęcia spadku spadkobierca ponosi odpowiedzialność za te długi z całego swego majątku. W zasadzie w momencie przyjęcia spadku następuje połączenie dwóch mas majątkowych: spadku oraz majątku osobistego spadkobiercy. Z majątku powstałego z połączenia obu tych mas spadkobierca odpowiada za wszystkie długi, które obciążały spadek, w sposób nieograniczony. Marginalnie, przyjęcie spadku wywołuje też konsekwencje podatkowe. Z tą chwilą powstaje obowiązek podatkowy w zakresie podatku od spadków i darowizn. Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza Przyjęcia spadku może nastąpić również z ograniczeniem odpowiedzialności za długi i wtedy mówi się o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza powoduje w zasadzie takie same skutki jak te, która ustawa łączy z przyjęciem spadku wprost. Jedyną różnicą jest powstające w tym momencie ograniczenie odpowiedzialności spadkobiercy za długi spadkowe do wartości ustalonego w inwentarzu stanu czynnego spadku. Złożenie oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza wywołuje też następstwo polegające na tym, że w wypadku jeśli inwentarz nie był wcześniej sporządzony, sąd jest zobowiązany z urzędu do wydania postanowienia o sporządzeniu spisu inwentarza, czyli dokonanie spisu aktywnej masy spadkowej. Odrzucenie spadku Spadkobierca może również dokonać odrzucenia spadku. Odrzucenie spadku powoduje, że spadkobierca traci prawa i obowiązki wchodzące w skład spadku. Skutkiem tego jest traktowany tak, jakby nie dożył chwili otwarcia spadku. Spadkobierca odrzucając spadek nie ma możliwości określenia tego, komu ma on przypaść. Jeśli odrzuca spadek, dochodzi do zmiany osób powołanych do dziedziczenia z mocy ustawy (np. syn odrzucając spadek powoduje powstanie tytułu dziedziczenia po stronie swoich dzieci), bądź ułamków w jakich osoby te dziedziczą (np. małżonek odrzucając spadek w zbiegu z rodzicami spadkodawcy w braku innych krewnych, powoduje zwiększenie udziałów spadkowych rodziców). Niedopuszczalne w prawie polskim jest zrzeczenie się spadku lub udziału w nim na rzecz innej osoby, rozumiane jako odrzucenie spadku ze wskazaniem komu ma on przypaść. Przyjęcie lub odrzucenie spadku – termin Co istotne, oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku obwarowane jest terminem na dokonanie przedmiotowego. Przyjęcie lub odrzucenie spadku może być złożone w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania, czyli de facto od dnia, w którym dowiedział się o śmierci spadkodawcy. Co jeszcze istotniejsze, brak oświadczenia spadkobiercy złożonego w terminie określonym powyżej jest jednoznaczny z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza, czyli z ograniczeniem odpowiedzialności za długi spadkowe. Oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku składa się przed sądem lub przed notariuszem. Odpowiedzialność za długi spadkowe Przedstawię Ci teraz zasady odpowiedzialności za długi spadkowe. Odpowiedzialność za długi spadkowe stanowi konsekwencję nadania dziedziczeniu charakteru sukcesji uniwersalnej oraz zasady, iż spadkobierca nabywa spadek z chwilą otwarcia spadku z mocy samego prawa. Jej zakres zależy od sposobu przyjęcia spadku oraz tego, czy chodzi o okres przed przyjęciem spadku, po jego przyjęciu czy po dziale spadku. Do chwili przyjęcia spadku spadkobierca ponosi odpowiedzialność za długi spadkowe tylko ze spadku, natomiast od chwili przyjęcia spadku ponosi odpowiedzialność za te długi z całego swego majątku. Oznacza to, że do chwili przyjęcia spadku (czyli złożenia oświadczenia przed sądem bądź notariuszem) egzekucja zmierzająca do zaspokojenia wierzycieli spadkodawcy jest dopuszczalna tylko ze spadku, a nie z majątku własnego spadkobiercy. Zarazem też do tej chwili nie może być prowadzona egzekucja ze spadku na zaspokojenie osobistych długów spadkobiercy. W związku z egzekucją roszczeń od spadkodawcy jako skutek otwarcia spadku mogą wystąpić dwie sytuacje: albo wierzyciel spadkowy nie dysponuje tytułem egzekucyjnym przeciwko spadkodawcy, albo taki tytułu już ma. W pierwszym przypadku niezbędne jest wytoczenie powództwa przeciwko spadkobiercom. W konsekwencji wierzyciel uzyskuje tytuł egzekucyjny przeciwko nim i na zasadach ogólnych może prowadzić egzekucję na jego podstawie, przy czym aż do działu spadku do egzekucji ze spadku potrzebny jest tytuł egzekucyjny wydany przeciwko wszystkim spadkobiercom. W drugim przypadku nie ma konieczności ponownego uzyskiwania tytułu egzekucyjnego. Wierzyciel spadkowy może uzyskać klauzulę wykonalności na tytule egzekucyjnym wydanym wobec spadkodawcy przeciwko spadkobiercom. Spadkobierca ma możliwość obrony przez egzekucją, albowiem może żądać zawieszenia postępowania do czasu złożenia oświadczenia woli o przyjęciu spadku lub do chwili upływu terminu przewidzianego do złożenia takiego oświadczenia. Jeżeli śmierć spadkodawcy nastąpiła już po wszczęciu postępowania egzekucyjnego, a spadkobiercy nie objęli spadku lub są nieznani i nie ma kuratora spadku, sąd – na wniosek wierzyciela – ustanowi dla spadkobierców kuratora, co pozwoli na kontynuowanie postępowania egzekucyjnego, ale jedynie ze spadku. Złożenie oświadczenia o przyjęciu spadku wprost sprawia, iż od tej chwili spadkobierca odpowiada za długi spadkowe z całego swego majątku, a więc nie tylko ze spadku, ale i z majątku własnego. Motywy takiego zachowania spadkobiercy – przyjęcia prostego – mogą być tak naprawdę różne: spadkobierca, który nie ma obaw, że długi spadkowe przewyższą wartość aktywów, może przez przyjęcie spadku wprost uniknąć konieczności sporządzenia wykazu inwentarza lub spisu inwentarza; jeżeli do spadku wchodzi przedsiębiorstwo lub gospodarstwo rolne, spadkobierca może, przyjmując spadek wprost, próbować zwiększyć zaufanie do siebie podmiotów, z którymi będzie się stykał w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą w ramach tego przedsiębiorstwa lub gospodarstwa rolnego; spadkobierca może próbować zapobiec niebezpieczeństwu paniki w gronie wierzycieli grożącemu w razie przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza; spadkobierca może też zmierzać do umocnienia w taki sposób swojego prestiżu społecznego. Ponadto co powyżej, istnieje jeszcze jedna zasada co do odpowiedzialności za długi spadkowe, która jest odpowiednikiem tego, co powyżej, ale reguluje konsekwencje drugiego, obok przyjęcia spadku, bardzo ważnego momentu dla reżimu odpowiedzialności spadkobierców za długi spadkowe – działu spadku. Przez chwilę działu spadku należy rozumieć chwilę zawarcia umowy o dział spadku lub chwilę uprawomocnienia się postanowienia działowego. Mianowicie spadkobiercy ponoszą solidarną odpowiedzialność za długi spadkowe do chwili działu spadku, a od chwili działu spadku spadkobiercy ponoszą odpowiedzialność za długi spadkowe w stosunku do wielkości udziałów. Jeżeli w pierwszej z sytuacji jeden ze spadkobierców spełnił świadczenie na rzecz wierzyciela, może on żądać zwrotu od pozostałych spadkobierców w częściach, które odpowiadają wielkości ich udziałów. Od chwili działu spadku każdy spadkobierca odpowiada tylko za proporcjonalną do jego udziału spadkowego część długów spadkowych. Systematyzując powyższe, normy wynikające z przepisów kodeksu cywilnego (art. 1030 i 1034) pozwalają wskazać na poszczególne, różniące się od siebie co do regulacji odpowiedzialności spadkobierców za długi spadkowe, etapy: od otwarcia spadku do przyjęcia spadku (albo upływu ustawowego terminu na złożenie oświadczenia w przedmiocie przyjęcia spadku) – w tym wypadku spadkobiercy, którzy dochodzą do dziedziczenia z mocy prawa, odpowiadają za długi spadkowe wyłącznie z majątku spadkowego; od przyjęcia spadku do działu spadku – jeżeli spadkobiercy przyjęli spadek wprost, to ponoszona przez nich odpowiedzialność nie jest ograniczona, natomiast jeżeli przyjęli spadek z dobrodziejstwem inwentarza, to jest to odpowiedzialność ograniczona do wartości czynnej spadku; po dziale spadku–w takiej sytuacji do majątku spadkobiercy trafia udział w majątku spadkowym, który jest udziałem w takiej samej wysokości w każdej rzeczy i prawie wchodzących do spadku. Cały majątek spadkowy jest wspólnością wszystkich spadkobierców. Konsekwencją ostatniej sytuacji jest to, że spadkobiercy ponoszą odpowiedzialność solidarną za długi spadkowe z własnego majątku, tzn. że wierzyciel spadku może swoje roszczenie skierować do wszystkich spadkobierców, kilku z nich albo tylko jednego. Jeżeli jeden ze spadkobierców pokryje długi spadkowe w wysokości przekraczającej wartość jego udziału, to może wystąpić przeciwko pozostałym spadkobiercom z roszczeniami w częściach odpowiadających zakresowi ich odpowiedzialności za długi spadkowe. Dział spadku pozostaje bez wpływu na zakres odpowiedzialności spadkobierców za długi spadkowe, a zmianie ulegają wyłącznie zasady odpowiedzialności współspadkobierców, albowiem nie jest to już odpowiedzialność solidarna, lecz każdy spadkobierca odpowiada za długi spadkowe samodzielnie w stosunku do wielkości swojego udziału w spadku. Zabezpieczenie rodziny przed moimi długami? Nie można zabezpieczyć się przed długami za życia. Jedynym „zabezpieczeniem”, które przychodzi mi do głowy z życia i które pozwala z długami „żyć” jest nie posiadanie majątku czynnego. Jeżeli nie będziesz posiadać żadnych aktywów, które Twoi spadkobiercy będą mogli odziedziczyć, to nawet jeżeli nie złożą żadnych oświadczeń w przedmiocie odrzucenia bądź przyjęcia spadku, nastąpi przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza, czyli z ograniczoną odpowiedzialnością. Nie posiadanie majątku aktywnego będzie powodowało niemożność wyegzekwowania długów. Pamiętaj, że przedstawione powyżej zasady, są jedynie ogólnie. Jest wiele dodatkowych instytucji, o których tutaj nie wspomniałam, a które mogą być w każdym indywidualnym stanie faktycznym istotne. Pozdrawiam. Wniosek o odrzucenie lub przyjęcie spadku Wniosek o odrzucenie lub przyjęcie spadku Wybrane specjalnie dla Ciebie: Dziedziczenie długów po synu do którego pokolenia? [PORADNIK] Przedawnienie karty kredytowej i dziedziczenie długu po zmarłym Jak zabezpieczyć dziecko przed dziedziczeniem długów po zmarłym ojcu? [PORADNIK] DŁUGI CZYNSZOWE / przedawnienie / dziedziczenie / odpowiedzialność Dziedziczenie długów podatkowych zmarłego [Instrukcja postępowania] Oceń mój artykuł: (No Ratings Yet)Loading...
Proś o pomoc. Nie wstydź się przyjmować pomocy od innych. Zwracaj się o nią do rodziców. Poproś swojego nauczyciela, żeby pomógł ci poprawić stopnie. W niektórych wypadkach mogą ci też pomóc dodatkowe zajęcia wyrównawcze. „Idź prosto do nauczyciela. Poproś go o pomoc w zrozumieniu tematu i poprawieniu ocen.
zapytał(a) o 19:51 Co zrobić żeby rodzice się nie rozwiedli? Moi rodzice chcą się rozwieść jednak ja tego nie chcę. Jak myślicie czy moge temu zaradzić pomóc im? Prubowałam porozmawiać mój tata jest po mojej stronie jednak mama nie. Macie jakieś pomysły? Z góry dzięki. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Alan~ odpowiedział(a) o 16:10: Szczerze mówiąc, to nawet jeśli zaczniesz ich czymś szantażować, ochrzaniać, że chcą się rozwieść czy coś, to i tak myślę nie wiele to da w tej sprawie, bo Twoja mama widocznie chce się uwolnić od tego związku. Najwyraźniej coś musiało się wydarzyć, że ona nie chce do niego wracać. Owszem, mogłabyś z nią jedynie przeprowadzić bardzo szczerą rozmowę, a ona powinna wyjawić Ci w delikatny sposób, dlaczego nie chce wracać do Twojego ojca. Dzieci ponoć scalają związki, a większość małżeństw jeszcze nie ma pozwów o rozwód, bo dzieci je trzymają, ale czy to jest szczęśliwe życie? Rozumiem, że nie chcesz rozwodu. Jakby moi rodzice się rozwodzili, to też zrobiłbym dosłownie wszystko co mogę, żeby nie doszło do rozpadu naszej rodziny, więc Toja bulwersacja jest słuszna. Mogłabyś jedynie zaproponować im, aby na spokojnie, bez nerwów i kłótni pokonwersowali o rodzinie, o sobie. Skoro tacie zależy, to powinien uczynić wszystko, żeby odzyskać stopniowo jej zaufanie, ale tutaj jej inicjatywy też trzeba. Piszesz, że ojciec jest po Twojej stronie... wychodzi na to, ze to ty planujesz, a on Cię pochwala, a to powinno być raczej na odwrót, on sam powinien się starać. Odpowiedzi zufle odpowiedział(a) o 19:52 nie zmienisz tego ja próbowalam przed rozwodem moich rodziców i się nie udałao Może moja odpowiedź Cię nie ucieszy, ale to nie jest Twoja sprawa i nie możesz się wtrącać w ich relacje. Po co mają być ze sobą, skoro czują się ze sobą źle i już się nie kochają? Żebyś Ty był/a szczęśliwy/a? A oni? Przemyśl. :) porozmawiaj z mama jeszcze raz i powiedz jej że nie chcesz by to zrobili bo strasznie Cb skrzywdzą powodzenia ;* 3asia odpowiedział(a) o 19:56 Posuchaj jak tw mama nie chce być z tw tatą to nic nie możesz zrobić bo to jest miłość,a nie wolno zmusić kogoś do miłości. Więc nie prubuj zmieniać mamy ani taty. A ty to przeżyjesz bo ja tak samo mam więc żyje :]I wiem że to cb boli ale uwież to tw rodzicom dobrze zrobi. :] Twoi rodzice zdają sobie sprawę z tego, że Cię krzywdzą. Ale niestety nie można i przede wszystkim nie da się zmusić kogoś do związku. Bardzo mi przykro, bo wiem co to rozwód i jak wpływa to na dziecko ;( Gdy Twoi rodzice się rozwiodą spróbuj zrobić tak, żeby byli przyjaciółmi, wtedy poczujesz się jak dawniej ;*Pozdrawiam ;* coś musiało się stać skoro chcą się rozwieść . chyba nie ma rady. możesz z nimi pogadać ale to niewiele da. jeśli chcesz żeby byli szczęśliwi daj im samym podjąć tą decyzje:) Wiec tak moji rodzice też się kluca moja mama też próbowała się rozwieść ale jak z swoją dokładnie porozmawiasz to może się zgodzi być z twoim tata ale kiedy po gadasz z swoją mama i powiesz a co będzie z zemna ? Jakby co to próbuj dalej aby się nie rozwiedli i żeby Twoja mama nie znalazła swojego innego męża próbuj dalej powodzenia. :) liczę na naj Daj im taki warunek że jak będą się kłócić to ty zamieszkasz na zawsze u babci, na moich rodzicach to zadziałało powodzenia:) Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub W tej książce Dean Burnett zebrał wiele istotnych informacji o tym, dlaczego rodzice zachowują się tak, a nie inaczej. Postaraj się lepiej zrozumieć swoich "staruszków" i popraw z nimi relacje dzięki lekturze książki "Dlaczego rodzice tak cię wkurzają i co z tym zrobić". Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Kiedy rodzice się rozwodzą – 10 rzeczy, o których warto pamiętać Kiedy stwierdzisz z mężem, że już nie ma dla Was przyszłości, że najwyższy czas się rozstać, wtedy pojawia się myśl: „A co z dziećmi?”. Nie ma co się zadręczać wyrzutami sumienia, że krzywdzicie w ten sposób dziecko. W tej sytuacji najlepszym wyjściem będzie skoncentrowanie się na tym, w jaki sposób przygotować pociechę do waszego rozstania, jak najlepiej przekazać jej tę informację i jak zaplanować dalsze życie. Każde dziecko ma prawo wiedzieć, co się dzieje, a ukrywanie i udawanie, że wszystko jest w porządku, nie jest najlepszym rozwiązaniem. A wręcz przeciwnie, dzieci bardzo szybko odczuwają, gdy między rodzicami dzieje się coś złego i prędko wychwytują negatywne emocje. W przypadku rozwodu rodziców dziecku rozsypuje się cały świat. Świat bezpieczny, który do tej pory zapewniała mu mama i tata. Nawet jeśli rodzice starają się pokazywać, że: „Tata z nami już nie mieszka, ale nie dzieje się nic złego, on nadal Cię kocha!”. W takich sytuacjach dziecko zaczyna samo wymyślać sobie scenariusze, co się stało, dlaczego się tak dzieje. Niestety często obwiniając siebie za zaistniałe okoliczności. Rodzice, którzy podchodzą do rozstania, myśląc, że to ich sprawa, są w wielkim błędzie. Często rzucane są słowa: „Jesteś za mały, żeby to zrozumieć” albo „To nie twoja sprawa” bądź „Będziesz większy, to porozmawiamy”. Nawet w przypadku nastolatka – rodzice nie lubią poruszać rozmów na temat ich rozwodu. Często ukrywając wiele informacji. 1. Nie bój się rozmawiać Nieważne, ile dziecko ma lat, czy 4, czy 14! Każdy syn i córka ciężko przechodzą rozstanie rodziców. Wtedy najważniejsze są rozmowy. Szczere, bez unikania odpowiedzi na pytania dziecka. Oczywiście komunikat o rozstaniu powinien być adekwatny do wieku. Postarajmy się, by nasze przekazy nie obciążały dziecka naszymi problemami, nie przelewajmy na nie naszych własnych obaw lub niechęci wobec partnera. Jeśli dziecko zapyta: „A dlaczego się rozwodzicie?”, to nie oznacza, że chce usłyszeć całą prawdę. Raczej nie jest gotowe, by zagłębiać się w szczegóły, że tata pije albo mama ma kochanka. Owszem, nie można ukrywać powodu rozwodu, ale na wszystkie szczegóły przyjdzie czas. Często rodzice obawiają się reakcji dziecka na taką wiadomość. Boją się histerii czy agresji. W rzeczywistości pociechy rzadko tak reagują. Małe dziecko nie jest w stanie przewidzieć konsekwencji takiej decyzji. Starsze może mieć wiele obaw, bo np. rodzice koleżanki burzliwie się rozstali. Warto więc postarać się wytłumaczyć dziecku, jak zmieni się jego życie. 2. Nie same słowa mają znaczenie Z pewnością wszędzie możecie przeczytać, że warto zapewnić dziecko, że mimo rozstania mama i tata bardzo je kochają. Z pewnością jest to bardzo istotne i powinno być wypowiedziane. Jednak liczą się nie tyle nasze słowa, co czyny. W przypadku rozwodu warto, by rodzice współpracowali ze sobą i każdy poświęcał dziecku dużo czasu. Dobrze jest podkreślić, że rozwodzą się rodzice, a nie rodzina, tata czy mama nie rozstają się ze swoimi dziećmi. W tym wypadku czas i uwaga poświęcona dziecku ma jeszcze większą wartość. 3. Przygotuj się, że dziecko musi odreagować całą sytuację Dzieci na wieść o rozwodzie rodziców reagują różnie, jedne zamykają się w sobie, inne wręcz reagują agresywnie. Pociechy takie zaburzenia emocjonalne mogą przechodzić nie tylko tydzień po otrzymaniu informacji, ale nawet i miesiąc. Jedne będą się buntować, łamać dotychczasowe zasady i zachowywać się agresywnie. U innych może nastąpić regres rozwojowy. Warto wtedy dać dziecku trochę luzu, ale również intuicyjnie kierować całym zdarzeniem. Najgorsze dla pociechy jest kilka pierwszych miesięcy. Potem sytuacja może się uspokoić i unormować. Nastąpi faza akceptacji. 4. Ale… Pamiętaj, by nie przypisywać wszystkich trudnych zachowań sytuacji rozwodowej. Każde dziecko, jak każdy człowiek, ma swoje trudności i problemy. Przyczyn może być wiele, choćby kryzys rozwojowy. Problemy wychowawcze zdarzają się zarówno w rodzinach pełnych, jak i tych po rozwodach. Bądź czujna/czujny, ale nie myśl też, że wszystkie trudne zachowania wynikają z Waszego rozstania. 5. Nigdy nie włączaj dziecka w Wasze konflikty! Kolejna sprawa – czasami rodzice po rozwodzie starają się grać na emocjach dzieci, czyli nastawiać je przeciwko drugiemu rodzicowi. Najgorsze głupstwo, jakie mogą popełnić rodzice – gdy rozstają się w kłótni, a nie w zgodzie. Niezależnie od tego, jak silną nienawiścią do siebie pałacie, nigdy nie można przekazywać dziecku takich uczuć. Nie powinno się również mówić źle o drugim partnerze. Matka zawsze jest matką, a ojciec – ojcem, oboje niezmiennie powinni pozostać ważnymi osobami w życiu dziecka. 6. Postaraj się współpracować z partnerem Spór sądowy o dziecko – starajcie się tego uniknąć. Oczywiste jest, że rozwód zazwyczaj wynika z konfliktów i trudnych emocji. Często niełatwo o współpracę. Warto jednak włożyć dodatkowy wysiłek i dla dobra dziecka wypracować porozumienie. Bez nerwów przeanalizować wszelkie aspekty, gdzie mu będzie najlepiej. Jeśli rodzice dojdą do kompromisu, nie należy ograniczać dziecku kontaktu z drugim rodzicem. Mimo że mama czy tata nie widuje się z pociechą codziennie, niech nie zaniedbuje tych kontaktów. Alimenty to nie wszystko! W wychowaniu dziecka trzeba uczestniczyć ciałem i duchem, a nie tylko finansowo. 7. Ogranicz ilość zmian do minimum Zwłaszcza gdy masz małe dzieci. Oczywiście rozwód najczęściej przynosi wiele zmian: przeprowadzkę, reorganizację codzienności. Postaraj się jednak wprowadzać je stopniowo i delikatnie. Zmiana przedszkola, niani czy generalny remont zdecydowanie nie są dobrym pomysłem. Choć dla Ciebie takie radykalne ruchy mogą się wydawać korzystne, dziecko potrzebuje stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa. Jeśli planujesz większe zmiany, porozmawiaj o nich z dzieckiem i uprzedź je o tym, nawet to najmłodsze. 8. Daj dziecku przestrzeń do wyrażania swoich emocji Rzadko zdarza się, że dziecko reaguje z ulgą na rozstanie rodziców, najczęściej towarzyszy mu wiele trudnych emocji. Z pewnością jedna rozmowa informująca o rozwodzie nie wystarczy. Często rozmawiaj z dzieckiem, pomóż mu nazwać jego emocje, zawsze w formie pytającej: „Wydaje mi się, że jest Ci smutno, że tata z nami nie mieszka. Mam rację?”. Nie obawiaj się takich rozmów. Najczęściej dzieci nie oczekują odpowiedzi czy pocieszenia. Chcą, by ktoś je wysłuchał, interesował się tym, co czują. Więcej w tym artykule. 9. Nie bój się prosić o pomoc Korzystanie z pomocy psychologa nadal nie cieszy się w Polsce powodzeniem. Dobrze byłoby, gdyby rodzice wspólnie udali się na terapię, by rozstać się we względnej zgodzie, lub żeby każdy z rodziców udał się na terapię osobno, aby przepracować swoje emocje i nie obciążać nimi dziecka. Jeśli nie jesteście na to gotowi, warto udać się do psychologa, choćby po poradę, jak komunikować się z dzieckiem i jak zadbać o jego potrzeby. Jeżeli między rodzicami jest ostry spór, warto skorzystać z pomocy mediatora. 10. Komunikacja, miłość, uwaga i czas Często rodzice są przerażeni rozstaniem i tym, jak wpłynie ono na dziecko. W rzeczywistości jednak to nie samo rozstanie może wpłynąć niszcząco na pociechę, ale sposób, w jaki będzie ono przebiegać. Sądowy spór o dziecko, włączanie go w konflikty, tworzenie sojuszu przeciwko drugiemu rodzicowi, kłótnie, awantury i trzaskanie drzwiami – to za dużo dla dorosłego, a co dopiero dla malucha lub nastolatka. Jeśli jednak rodzice dla dobra dziecka są w stanie pozostawić swoje negatywne emocje na boku i wypracować porozumienie, rozstanie może okazać się bardziej korzystne niż ciągłe domowe awantury lub ciche dni w pełnej rodzinie. Pamiętaj, że dziecko w tej sytuacji niczego nie potrzebuje bardziej niż czasu, uwagi i miłości rodzica. Obojga rodziców.
5. Patrzenie w oczy. Rozmowa z dzieckiem nie może odbywać się z pozycji dominującej. Wyrośnięty nastolatek ma oczy na poziomie dorosłego, jednak jeśli chcemy rozmawiać z dwulatkiem czy trzylatkiem, warto ukucnąć, usiąść obok niego, wziąć na kolana. Rozmawiać można także podczas wspólnej zabawy. Okres świąteczny jest zawsze trudny, gdy przechodzisz separację lub rozwód. To czas bycia razem, a wartości rodzinne są nieustannie wzmacniane w filmach, telewizji, a nawet w szkolnych przekazach. Dlatego dzieci mogą czasami czuć się źle, ponieważ nie rozumieją sytuacji. Jednak rodzice, którzy przechodzą separację lub rozwód, mogą wiele zrobić, aby przyczynić się do dobrego samopoczucia swoich dzieci i przekazać im, że niezależnie od sytuacji rodziców, miłość, którą do nich żywią, nigdy się nie zmieni. 1. Wyjaśnij, jak od teraz będą wyglądać Święta Kiedy wyjaśniasz, dlaczego zamierzasz spędzać przyjęcia w różnych domach, musisz być delikatny, uczciwy i dostosować język do swojego wieku. Musisz również jasno powiedzieć, że uczucie smutku lub złości jest naturalne i że mogą ci powiedzieć, kiedy chcą razem znaleźć rozwiązanie, jednak bycie smutnym lub zły nie jest wymówką do niewłaściwego zachowania podczas wakacji. Na przykład: „To normalne, że jesteś na nas zły lub smutny, ale nie możesz nas krzyczeć ani bić. Jednak chcielibyśmy, abyś nam powiedział, abyśmy mogli pomóc Ci poczuć się lepiej, ponieważ nadal Cię kochamy jak pierwszego dnia”. Staraj się dobrze rozprowadzać imprezy 2. Pozwolenie na odczuwanie W ten sam sposób ważne jest, abyś przestał czuć się winny z powodu swoich emocji, nie możesz uniknąć swoich uczuć. Dlatego musisz przypominać swoim dzieciom, jak ważne jest wyrażanie emocji, aby poczuć się lepiej. Porozmawiaj z nim szczerze i przypomnij mu, że może ci wszystko powiedzieć. Uczucie smutku, złości i strachu nie jest złe, ale dziecko musi pozwolić im płynąć i je wyrażać, aby właściwie zarządzać emocjami. W ten sposób nie powstrzymasz gniewu i frustracji, które mogą wywołać napady złości. Aby to zrobić, będzie mu łatwiej, jeśli zobaczy, że robisz to samo. Jednym ze sposobów, aby to zrobić, jest powiedzenie mu, jak się czujesz, a następnie przypomnienie mu, dlaczego rozmowa o tym jest tak ważna . Na przykład możesz powiedzieć: „Dziś jest mi trochę smutno, bo w święta nie będziemy mogli być razem, ale nic się nie dzieje, bo za kilka dni znowu się zobaczymy. A jak się czujesz?” 3. Dobra dystrybucja stron Czy istnieje dobra relacja między tobą a twoim byłym partnerem? Często zdarza się, że w tego typu sytuacjach obie strony chcą tego samego dnia być z dziećmi, ale starają się szanować dni i tradycje. Na przykład, gdzie wcześniej spędziłeś Święta Bożego Narodzenia i Sylwestra? Jeśli przed rozwodem spędzałeś Wigilię z dziadkami ze strony ojca, a Sylwestra z dziadkami ze strony matki, postaraj się, aby tak było , aby z każdym domem kojarzyły się konkretne imprezy. Jest mniej zmian i będą czuli się bardziej komfortowo. Ważne jest również, aby nigdy nie rozdzielać rodzeństwa. Zasadniczo w tym aspekcie kluczem jest wiedza, jak się poddawać i podchodzić do pozycji, aby uniknąć kłótni. Jeśli druga osoba nie wydaje się współpracować, nie rozpaczaj i nie wykręcaj ręki, nawet jeśli nie jest to sprawiedliwe, jedna z dwojga nigdy nie będzie całkowicie spokojna, przypomnij mu, że ważne są dzieci i decyzje co robisz, musi być zawsze od początku zrobione na swoim miejscu, zamiast myśleć w pierwszej kolejności o wygodzie dorosłych. 4. Zgadzam się na prezenty To bardzo typowe, że gdy dochodzi do separacji lub rozwodu, rodzice lub inni krewni dzieci nasycają je prezentami i innymi kosztownymi świadczeniami. Konieczne jest, aby obie strony zgodziły się i osiągnęły granicę ekonomiczną. Nie powinieneś rywalizować, aby zobaczyć, kto daje dziecku najlepszy prezent, poza pozostawieniem dużej ilości pieniędzy, będziesz je rozpieszczać. Chociaż teraz widzisz go szczęśliwym na dłuższą metę, przynosi to efekt przeciwny do zamierzonego, ponieważ dziecko może stać się materialistą i wykorzystać sytuację , na przykład przestając spędzać czas z jedną ze stron, jeśli nie ma obietnic prezentu, pójście do filmy itp. . Relacja między rodzicami a dziećmi musi być bezinteresowna i niezależna od wypłacalności drugiej osoby. Nie korzystaj z okazji, by źle mówić o drugim lub drugim Jeśli zbiega się z tym, że jesteś stroną, która może sobie pozwolić na drogie prezenty, powinieneś tego również unikać, ponieważ pośrednio wpływasz na decyzje dziecka i chociaż może Ci to w tym momencie przynieść korzyści, to nie będzie to dobre dla dziecka, ponieważ w przyszłości możesz zabierać go od innej osoby. Pozbawisz go jednej z najważniejszych postaci wsparcia, jakie będzie miał przez całe życie. Nie jest dobrze, że w tych momentach jest dystans. Dlatego, aby tego wszystkiego uniknąć, porozmawiaj z drugą stroną i osiągnij wspólne porozumienie w sprawie podziału prezentów, tak aby żadna z dwóch rodzin nie znajdowała się powyżej ani poniżej. 5. Przede wszystkim staraj się dla nich Na pewno nie będziesz miał ciała na wiele imprez, epro musisz starać się planować i spędzać czas z dziećmi, nie izolować się od reszty rodziny, brać udział. Poproś o pomoc, nawet jeśli uważasz, że jej nie potrzebujesz, zaproponuj wspólne zajęcia, przypomnij im, jak bardzo się z nimi czujesz i jak bardzo ich kochasz. Staraj się zachować magię Świąt. 6. Szanowanie siebie nawzajem jest sposobem na szacunek dla dziecka Nie ma nic bardziej szkodliwego dla dzieci niż widok ich rodziców, którzy źle o sobie mówią. Oczywiście prawie nikt nie myśli o krytykowaniu drugiej strony z dzieckiem, jednak często zdarza się, że dzieci słyszą rozmowy, które prowadzą ze sobą rodzice lub jedna ze stron prowadzi ze swoimi bliskimi (dziadkami, braćmi, szwagrami). …) nie zdając sobie z tego sprawy. Dzieci biorą wszystko, co słyszą, a najgorsze jest to, że w to wierzą. Nie jest powszechne, że dzieci porównują informacje, prosząc o dwie wersje historii. Z drugiej strony unikaj ironii i sarkastycznych komentarzy, jeśli są przed nimi , dzieci nie są głupie i zdają sobie sprawę z tych rzeczy, a przynajmniej, że coś jest nie tak. Ważne jest, aby przekazać poczucie spokoju i stabilności rodziny, nawet gdy rodzice nie są razem. WOs4u.
  • 7xtuzt0imf.pages.dev/104
  • 7xtuzt0imf.pages.dev/267
  • 7xtuzt0imf.pages.dev/370
  • 7xtuzt0imf.pages.dev/339
  • 7xtuzt0imf.pages.dev/20
  • 7xtuzt0imf.pages.dev/138
  • 7xtuzt0imf.pages.dev/33
  • 7xtuzt0imf.pages.dev/358
  • 7xtuzt0imf.pages.dev/220
  • co zrobić żeby rodzice się nie rozwiedli