Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Spotkanie z młodzieżą, Gdańsk, 1987 r.
Opublikowano: 2013-09-01 13:58:03+02:00 · aktualizacja: 2013-09-01 13:59:05+02:00 Dział: Polityka Polityka opublikowano: 2013-09-01 13:58:03+02:00 aktualizacja: 2013-09-01 13:59:05+02:00 Jan Paweł II przypomina nam, że nie możemy nie dbać o Polskę, o wiarę, o nasze dziedzictwo. "Nie można zdezerterować!" Publikacja dostępna na stronie:
Każdy ma w życiu jakieś oczekiwania, pragnienia, marzenia. Myślimy, niejednokrotnie słusznie i nie bez podstaw, że spełnienie naszych oczekiwań, pragnień i marzeń uczyni nas szczęśliwymi przynajmniej na daną chwilę. Zobaczyć Jezusa. Piękne pragnienie. Piękne oczekiwanie. Piękne marzenie. Możliwe do spełnienia.
Fragment homilii wygłoszonej na Westerplatte 12 czerwca 1987 roku Każdy ma swoje Westerplatte „Wychowaliście sobie papieża!” — powtórzył w Gdańsku to, co mówił już w Krakowie. Mówił, że Polska przygotowała go do służenia Kościołowi na świecie (c) JANUSZ UKLEJEWSKI/KFP Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje "Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można "zdezerterować". Wreszcie jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba "utrzymać" i "obronić". Tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić dla siebie i dla innych. Rz
Inspiracją przemówienia papieża, 14 nowych piosenek, różnorodna warstwa muzyczna - tak zapowiada się niecodzienny krążek jednego z czołowych zespołów
zobacz więcej wideo »79. rocznica wybuchu II wojny światowej na Westerplatte Foto: Adam Warżawa/PAP Video: tvn24 79. rocznica wybuchu II wojny światowej na | W sobotę nad ranem na gdańskim Westerplatte rozpoczęły się obchody 79. rocznicy wybuchu II wojny światowej. W uroczystości bierze udział premier Mateusz Morawiecki, marszałkowie Sejmu i Senatu oraz szefowie Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i więcej wideo »Wojsko będzie na Westerplatte 1 września. Nie zostanie... Foto: Adam Warżawa/PAP Video: tvn24 Wojsko będzie na Westerplatte 1 września. Nie zostanie... Wojsko będzie uczestniczyć 1 września w uroczystości na Westerplatte, Apel Pamięci zostanie odczytany przez oficera Marynarki Wojennej – poinformował prezydent Gdańska Paweł Adamowicz po spotkaniu z przedstawicielami wojska i MON, do którego doszło w piątek w gdańskim więcej wideo »Jest porozumienie w sprawie obchodów na Westerplatte. Nie... Foto: Adam Warżawa/PAP Video: Fakty TVN Jest porozumienie w sprawie obchodów na Westerplatte. Nie...Na Westerplatte kompromis zamiast politycznej wojny. Na obchodach 1 września będą i władze miasta, i wojsko, ale bez apelu więcej wideo » Foto: Adam Warżawa/PAP | Video: tvn24 79. rocznica wybuchu II wojny światowej na Westerplatte Każdy z was znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć - napisał w sobotę na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Były premier w 79. rocznicę wybuchu II wojny światowej nawiązał w ten sposób do słów Jana Pawła II. Szef Rady Europejskiej w swoim wpisie na Twitterze nawiązał do słów Jana Pawła II, który 12 czerwca 1987 r. w Gdańsku powiedział: "Każdy z Was, młodzi Przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować"."Każdy z was znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć..., jakiś porządek prawd i wartości" - napisał Tusk cytując słowa papieża. "Nie można zdezerterować. JP II. Wciąż aktualne" - z was znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć..., jakiś porządek prawd i wartości. Nie można zdezerterować. JP II. Wciąż aktualne. — Donald Tusk (@donaldtusk) 1 września 2018Wybuch wielkiej wojny 1 września 1939 r. o godzinie Westerplatte zostało zaatakowane wystrzałami z niemieckiego pancernika "Schleswig-Holstein". Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego do 7 września 1939 r. broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i rożnych źródeł, gdy wybuchły walki, w polskiej składnicy przebywało 210-240 Polaków. W walkach poległo 15 polskich żołnierzy, około 30 zostało rannych. Liczbę zabitych po stronie niemieckiej szacuje się na 50 żołnierzy, rannych - na około sobotę rano odbyły się uroczystości przed Pomnikiem Obrońców Wybrzeża w 79. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Wzięli w nich udział premier Mateusz Morawiecki, marszałkowie Sejmu i Senatu Marek Kuchciński i Stanisław Karczewski, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński oraz prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Autor: mm//plw / Źródło: PAP Dowiedz się więcej... - Pozostałe informacje15 stycznia 2020"Nie tego byli uczeni". Trzej młodzi politycy otworzyli nowy etap sądowych zmian według PiS Jan Kanthak, Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba - to oni firmują sądową ustawę represyjną i przekonują, że jej przepisy są podobne... czytaj dalej »sobota, 12 marcaMedia: Mbappe na dniach podpisze kontrakt z Realem Kylian Mbappe po tym sezonie zostanie piłkarzem Realu Madryt - twierdzi hiszpańska "Marca". Jak poinformował dziennik, Francuz... czytaj dalej »03 marca 2021Lewandowski znów przesłuchany. Prokuratura: nagrania rozmów z Kucharskim nie były modyfikowane Robert Lewandowski był ponownie przesłuchiwany przez prokuraturę, a biegli sprawdzili nagrania jego rozmów z Cezarym... czytaj dalej »07 października 2020Była minister sportu zakażona. "Czuję się dobrze" Była minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk otrzymała pozytywny wynik testu na koronawirusa. "Czuję się dobrze i chorobę... czytaj dalej »09 czerwca 2020"Nagle zrobiło się czarno i lunęło. Zdjęłam sandały i biegłam dalej". Po 52 latach rozpoznała się na zdjęciu W 1968 roku nastoletnia Grażynka biegła ulicą Puławską i akurat złapała ją ulewa. Bez wahania zdjęła sandałki i w podskokach... czytaj dalej »29 maja 2020Od 19 czerwca kibice wrócą na stadiony. "Nowa, inna rzeczywistość" Od 19 czerwca na stadionach będzie mogła się pojawiać niewielka grupa kibiców. Premier Mateusz Morawiecki przedstawił... czytaj dalej »29 marca 2020Lewandowscy: mamy wpływ na życie tych, którzy się dla nas poświęcająOdtwórz: Lewandowscy: mamy wpływ na życie tych, którzy się dla nas poświęcają Mamy wpływ na to, co się wydarzy - napisała w niedzielę Anna Lewandowska. We wpisie w mediach społecznościowych zaapelowała po... czytaj dalej »22 stycznia 2020Uwaga na załamanie pogody w Tatrach. TOPR ostrzega W środę przed południem w górach mogą gwałtownie zmienić się warunki pogodowe. Przed załamaniem aury ostrzegają ratownicy... czytaj dalej »22 stycznia 2020Ślisko i niebezpiecznie. IMGW ostrzega przed opadami marznącymi Według synoptyków Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w środę w niektórych częściach kraju aura będzie niebezpieczna.... czytaj dalej »22 stycznia 2020Pogoda na dziś: opady, silny wiatr, do 7 stopni Środa w niektórych częściach kraju upłynie pod znakiem opadów deszczu lub deszczu ze śniegiem. Na termometrach zobaczymy... czytaj dalej »
"KAŻDY Z WAS, MŁODZI PRZYJACIELE, ZNAJDZIE TEŻ W ŻYCIU JAKIEŚ SWOJE WESTERPLATTE, JAKIŚ WYMIAR ZADAŃ, KTÓRE MUSI PODJĄĆ I WYPEŁNIĆ, JAKIŚ PORZĄDEK PRAWD I WARTOŚCI, KTÓRE TRZEBA UTRZYMAĆ I OBRONIĆ, OBRONIĆ – DLA SIEBIE I INNYCH" - słowa wypowiedziane przez Papieża Polaka 28 lat temu na Westerplatte uwiecznione zostały na tablicy upamiętniającej 28. rocznicę spotkania
Czy jako rodzice i wychowawcy jesteśmy bezbronni wobec narastającej fali nihilizmu wśród młodych ludzi? Nawet jeśli odpowiedź nie będzie w pełni zadowalająca, trzeba robić wszystko, by być coraz skuteczniejszym. Temu celowi służą Tygodnie Wychowania Nieopodal jednego z miejskich gimnazjów stoi mur zasłaniający miejsce, w którym znajdują się śmietniki – opowiada ks. Marek Studencki, pomysłodawca Tygodnia Wychowania. – Jest to punkt, w którym chętnie zbierają się gimnazjaliści. Korzystają ze swego rodzaju intymności, jaką zapewnia im ta niezbyt estetycznie wyglądająca ściana. Murek zdobi wykonane przez uczniów bogate „graffiti”. Uważna lektura wypisanych tam haseł pozwala dowiedzieć się wiele o życiu ich autorów – miejscowej młodzieży. Wśród napisów uderza jeden, który zajmuje centralne miejsce. Ktoś, posługując się sprayem, umieścił tam napis: „Boli!”. Batalia o nadzieję Opisany wyżej przykład może być punktem wyjścia w refleksji nad wychowaniem. Jak podkreśla ks. Studencki, napis umieszczony prawdopodobnie przez gimnazjalistę mówi o jakimś cierpieniu egzystencjalnym przeżywanym przez młodego człowieka. Obserwując życie młodzieży, nie sposób nie odnieść wrażenia, że taki stan ducha nie dotyczy z całą pewnością jakiegoś jednego odosobnionego przypadku. Powyższą refleksję potwierdzają badania nad współczesną młodzieżą. Przy okazji rozpoczęcia nowego roku szkolnego pojawiły się w prasie materiały odnoszące się do tego problemu. Według niektórych źródeł, nawet 5 proc. młodzieży przechodzi przez depresję, a zdecydowanie więcej ma problemy z poczuciem własnej wartości i sensu życia. Ks. Studencki zachęca do zgłębiania przyczyn zaistniałej sytuacji. Według niego, interesującego materiału na ten temat można się doszukać w tekstach wiedeńskiego psychologa i psychiatry Victora Frankla, twórcy tzw. logoterapii. Swoje odkrycia dotyczące praw rządzących ludzką psychiką miał on, niestety, okazję przetestować w strasznym laboratorium psychologicznym, jakim był obóz koncentracyjny. W jednej ze swoich książek podjął próbę sformułowania wniosków, do których doszedł w kontekście swojego życia. – Jako profesor neurologii i psychiatrii – napisał – jestem w pełni świadom tego, do jakiego stopnia człowiek bywa uwarunkowany przez czynniki biologiczne, psychologiczne i socjologiczne. Ale poza tym, że jestem profesorem dwóch dziedzin nauki, jestem także byłym więźniem ocalałym z czterech obozów koncentracyjnych i jako taki mogę zaświadczyć, w jak zdumiewającym stopniu człowiek jest zdolny pokonywać okoliczności najgorsze z możliwych i z jaką odwagą potrafi stawiać im czoła. – W jaki sposób Frankl wyjaśnia sytuację związaną z zagubieniem współczesnego człowieka? – pyta ks. Studencki. Będąc więźniem obozu, doświadczył, że wielu ludzi znajdujących się w strasznym położeniu, które przecież można nazwać „piekłem na ziemi”, wbrew zewnętrznym warunkom nie załamało się całkowicie i nie utraciło siły ducha. Według Frankla, największe bolączki współczesności, dotykające dziś zwłaszcza młodych ludzi, takie jak alkoholizm, narkomania, hazard czy coraz częstsze próby samobójstw mają jeden wspólny mianownik – u ich podstaw leży brak poczucia sensu życia. W poszukiwaniu sensu Tydzień Wychowania to inicjatywa Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski i Rady Szkół Katolickich. Ma ona podkreślić rolę wychowania, którego celem jest integralny rozwój człowieka. Tydzień Wychowania nawiązuje do obchodzonych lokalnie kwartalnych dni modlitw za dzieci, młodzież i wychowawców. Impreza jest obchodzona zawsze w tygodniu, w którym wypada święto św. Stanisława Kostki, patrona dzieci i młodzieży (obchodzone 18 września). Tegorocznym hasłem jest: „Wychowywać do wartości”. – Jak uważa jeden z największych współczesnych teoretyków nauki o wychowaniu – Wolfgang Brezinka, wychowanie człowieka do wartości to coś więcej niż wychowanie moralne. Formowanie wychowanków w duchu odkrywania wartości może, według niego, zostać określone właśnie jako pomoc w znajdowaniu sensu – wyjaśnia ks. Studencki. W bieżącym roku na rozpoczęcie Tygodnia Wychowania Episkopat Polski wystosował specjalny list pasterski. Hierarchowie także zauważyli, że brak wychowania do podstawowych wartości często prowadzi do utraty sensu i celu życia, do wygodnictwa życiowego, a nawet relatywizmu. Biskupi zaapelowali też do rodziców, by wobec coraz odważniejszych prób wprowadzania do polskich szkół zdeformowanej edukacji seksualnej, sprzecznej z chrześcijańską wizją człowieka, czuwali nad tym, co szkoła przekazuje ich dzieciom. Dodali, że „bez zgody rodziców szkoła nie może realizować programu wychowawczego ani pozwalać na nauczanie przedmiotów, których treści są sprzeczne z ich przekonaniami lub wprost demoralizujące”. Na stronach internetowych poświęconych inicjatywie Tygodnia Wychowania można znaleźć teksty Kościoła odnoszące się do tego zagadnienia. Można też przewertować nauczanie Jana Pawła II, który o wychowaniu mówił często i chętnie. Wśród tych tekstów są także słowa z roku 1987 o zadziwiającej wciąż aktualności. Na Westerplatte do młodzieży Papież powiedział: „I dobrze będzie chyba, jeżeli po tylu latach, które dzielą nas od wydarzeń na Westerplatte, każdy młody Polak, każda młoda Polka rozważy w sercu, że każdy i każda ma w swoim życiu podobne «Westerplatte», może mniej sławne, mniej historyczne, powiedzmy, na mniejszą skalę zewnętrzną, ale czasem może na większą jeszcze skalę wewnętrzną, i że tego swojego «Westerplatte» nie może oddać!”.
w Gdańsku, było skierowane do nas wszystkich życiowe pouczenie: "Każdy z Was, młodzi Przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś
Przed laty z mocą mówił o tym św. Jan Paweł II: „Każdy z was […] znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Wreszcie, jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte. Utrzymać i obronić, w sobie i wokół siebie, obronić dla siebie i dla innych”. I my też musimy być świadomi, że mamy wartości, o które musimy walczyć, że są ideologie, które występują przeciw Bogu i człowiekowi, którym musimy się sprzeciwić. I nie ma co szukać wygodnej ucieczki w polityczne kompromisy ze złem. Trzeba czuwać i wybierać Chrystusa, nawet gdy cena za to jest wysoka. „Tanie chrześcijaństwo”, chrześcijaństwo w wersji light to oszustwo. Każdy z nas musi stoczyć walkę o swoje Westerplatte. Źródło: Gazeta Polska Codziennie Tomasz P. Terlikowski
Jan Paweł mówił, że im ufa, że w nich wierzy, że młodzież jest Jego nadzieją. Ojciec Święty sam od siebie wymagał i tego również uczył ludzi młodych. Posłuchajcie. Recytator IV Ewelina S. ( czyta.) „ Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „ Westerplatte”.
„Każdy znajduje w życiu jakieś swoje Westerplatte” – mówił Jan Paweł II do młodzieży w czerwcu 1987 r. Pewnie chodziło mu o to, że każdy lubi się nawalić, zlizywać wódkę z kart pornograficznych, sikać na portrety przełożonych i uciekać z pola walki. Tak przynajmniej wynika ze słynnego już scenariusza filmu „Tajemnica Westerplatte”. Przez wiele lat młodzi Polacy, którzy zasadniczo wolą grać w „Call of Duty” niż uczyć się historii, zastanawiali się, co też papież miał na myśli. Po premierze dzieła Pawła Chochlewa nie będą już mieli wątpliwości. Reżyser-debiutant, dotąd znany głównie z aktorskich epizodów w sitcomie „13 posterunek”, postanowił bowiem „odbrązowić” kawał polskiej historii. Czyli przedstawić go tak, żeby nie miał nic wspólnego z ustaleniami historyków. Ci ostatni natychmiast przerzucili się z historii na histerię, oskarżając Chochlewa o fałszowanie faktów. Jedynie profesor UW Tomasz Nałęcz trzeźwo zauważył w TVN 24, że scenariusz filmowy to autonomiczne „dzieło literackie”, którego nie należy poddawać naukowej weryfikacji. Co za tym idzie, nawet jeśli historia jest brązowa, twórca filmu ma prawo ją odbrązawiać. Taki Boguś Linda czy inny Robert Więckiewicz nie zagra przecież jakiegoś łajzowatego bohatera, który w kieszeni munduru nosi święty obrazek i rodzinną fotografię. Poza tym żeby film się sprzedał, musi działać na wyobraźnię. Muszą się w nim pojawić wątki alkoholowe i seksualne, bo inaczej widzowie nie będą się mieli z kim utożsamić. Nie sposób zresztą wykluczyć, że załoga Westerplatte miała dostęp do wódki. A skoro tak, to można z tego zrobić leitmotiv. Nieważne, czy było to pół litra na dziesięciu chłopa, pite nocą przy czyszczeniu broni, czy trochę więcej. Z żołnierzy trzeba zrobić alkoholików, żeby na ekranie coś się działo. Podobno Chochlew napisał już dziewięć wersji scenariusza. W ostatniej miłosiernie złagodził najbardziej drastyczne sceny, żeby nie odebrano mu dotacji z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Niepotrzebnie, bo czyż prawdziwemu artyście godzi się iść na kompromisy? W żadnym wypadku. Rozumieją to koledzy Chochlewa z branży, którzy podpisali list otwarty przeciwko „cenzurze prewencyjnej”. Wśród jego sygnatariuszy znaleźli się Filip Bajon, Jacek Bromski, Jan Dworak, Feliks Falk, Robert Gliński, Janusz Głowacki, Agnieszka Holland, Sławomir Idziak, Andrzej Jakimowski, Joanna Kos-Krauze, Krzysztof Krauze, Michał Kwieciński, Maciej Strzembosz i Jerzy Stuhr. Nazwiska godne zapamiętania. Sami wybitni artyści, traktujący kręcenie filmów jak pisanie wierszy. Liczy się tylko licentia poetica i wara wam, grubiańscy historycy, od mojej artystycznej wizji! Tyle że – mówiąc bardziej serio – kino jest dość specyficznym rodzajem twórczości. To sztuka, ale też zakorzenione w popkulturze narzędzie kształtowania masowej wyobraźni. Jeżeli także wśród poetów zdarzają się tacy, którzy za swoje główne zadanie uznają wypowiedzenie prawdy o świecie, to co powiedzieć o powinnościach scenarzystów i reżyserów, którzy posługują się obrazem, a nie słowem, a poza tym biorą od państwa ciężką kasę? Szczerze mówiąc, od większości sygnatariuszy listu nie spodziewałem się innej reakcji. Środowisko filmowców jest tak rozpieszczone, że straciło już poczucie jakiejkolwiek odpowiedzialności. Zastanawia mnie tylko obecność na tej liście małżonków Krauze. Ich filmom trudno zarzucić abstrahowanie od rzeczywistości. Czyżby więc chodziło o pieniądze? O gest solidarności z uciskanym kolegą, żeby w przyszłości nie było problemów z dotacją na własne dzieło? Tak czy inaczej, Chochlew nie powinien robić filmu o Westerplatte, choćby zaproponował pięćdziesiątą wersję scenariusza, całkowicie wyczyszczoną z kontrowersyjnych scen. Po tych fragmentach, które zostały upublicznione przez media, facet jest dla mnie skończony. Ktoś, kto nie rozumie sztuki i nie ma szacunku dla prawdy historycznej, nie mówiąc już o micie i jego duchowych konsekwencjach, niech lepiej dalej gra w sitcomach. Paradoksem jest fakt, że w homilii na Westerplatte Jan Paweł II przestrzegał właśnie przed relatywizowaniem prawdy. I wzywał do walki z egoizmem: „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie – jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie”. Może dla dzisiejszych filmowców te słowa niewiele znaczą. Dla mnie – absolwenta gdańskiego III Liceum Ogólnokształcącego im. Bohaterów Westerplatte – wciąż są jednak bardzo ważne. Podobnie jak sam półwysep przy ujściu Martwej Wisły, na którym we wrześniu 1939 r. młodzi polscy żołnierze odnaleźli ducha walki, a nie skrzynkę wódki.
GPQDPDd. 7xtuzt0imf.pages.dev/1067xtuzt0imf.pages.dev/1047xtuzt0imf.pages.dev/2607xtuzt0imf.pages.dev/1007xtuzt0imf.pages.dev/3107xtuzt0imf.pages.dev/487xtuzt0imf.pages.dev/1977xtuzt0imf.pages.dev/3127xtuzt0imf.pages.dev/380
każdy ma w życiu swoje westerplatte