Niecałe 4 lata temu pokazał się szerszej publiczności jako gracz z charakternymi panczlajnami, energią i z daleka bijącą od niego charyzmą. Nie wynikało to tylko z tajemniczego mrocznego wizerunku, ale również, a może przede wszystkim z tworzonej muzyki. Bossman, Minotaur czy choćby _EDIT to numery, które na długo zapadły w pamięć i pozwoliły pokazać się ReTo szerszej publiczności, w dodatku ze swojej najlepszej strony. Cały tekst znajdziecie również w formie audio: Od tych czasów jednak już sporo minęło. Raper kojarzony z New Bad Label ma za sobą wydanie dwóch legalnych solowych płyt i współpracę z niemal całą czołówką polskiej sceny. Od ekipy chillwagonu, którą współtworzy po Quebonafide, Białasa, Bonusa RPK, WSRH, Aviego i wielu innych. Praktycznie w każdym zestawieniu raper nie pozwolił sobie na spadek formy co tylko potwierdza jego skillsy i zasłużone miejsce w mainstreamie. Jeszcze niedawno wielu fanów ReTo czekało na jego wspólną płytę z Borixonem. Kolejny projekt z udziałem rapera to najprawdopodobniej drugi album chillwagonu. Jest praktycznie pewne, że zarówno pierwszy, jak i drugi z wymienionych projektów okaże się sporym komercyjnym sukcesem. Nowoczesne brzmienie w połączeniu z prostymi tekstami, właściwie o niczym konkretnym, to doskonały przepis na pierwsze miejsca OLiS-u. Nie ma w tym ani grama zarzutu, to po prostu stwierdzenie faktu, który w muzyce jest aktualny od lat czy nam się to podoba czy nie. I tu pojawia się zaskoczenie: Wśród fanów ReTo pojawia się coraz więcej osób, którym obecne wybory muzyczne ReTo nie do końca pasują. Głosy niezadowolenia skupiają się na okrojenia tematyki zwrotek rapera tylko do kobiet, hajsu i palenia (kolejność w zasadzie dowolna). Zarzuty pojawiają się również jeśli chodzi o brzmienie, które dla wielu jest zbyt nowoczesne i za bardzo wykraczające poza dotąd przyjęte ramy. Nostalgia słuchaczy za starym, rapowym, charyzmatycznym brzmieniem utalentowanego rapera najpewniej będzie rosła z każdym kolejnym luźnym projektem od ReTo. I wcale mnie to nie dziwi. W muzyce łatwo przesadzić, a przekonanie rapera o jedynej słusznej drodze i nieoglądanie się w tył owszem, może pomagać w wielu sytuacjach. Takie podejście daje bez wątpienia duży komfort i wolność artystyczną, ale na dłuższą metę może być bardzo szkodliwe dla kariery rapera związanego z New Bad Label. „Wyskakiwanie” co kilka miesięcy z kolejnym banalnym muzycznie, ale dopracowanym marketingowo projektem w końcu znudzi większą część odbiorców. Nawet najbardziej uniewrażliwione na muzykę dzieci w końcu dorastają i szukają bardziej skomplikowanych treści. Numerów traktujących o czymś konkretnym, z czym będą mogli się utożsamić i odnieść to do własnej rzeczywistości. Mam nadzieję, że oprócz projektu z Borixonem oraz kolejnego chillwagonu ReTo ma w planach również coś bardziej „złożonego”. A może to właśnie taktyka tworzenia prostych nagrań i sprzedawania ich w wielotysięcznych nakładach jest właściwa. W końcu z każdym rokiem przychodzi kolejny rocznik młodych niczego nieświadomych słuchaczy i nie ma potrzeby silenia się na tworzenie bardziej ambitnych nagrań? Czas pokaże.
Moja przygoda z wypełniaczami zaczęła się 13 miesięcy temu. Na skutek dużej utraty wagi i bardzo trudnej dla mnie końcówki roku moja twarz dosłownie opadła. Wyglądałam na smutną i dużo starszą. Moja Pani Doktor postanowiła ją ratować. W połowie grudnia 2019 przyjęłam dwie pierwsze dawki wypełniacza, tj. 2,2 ml.Dorota Korczak robi karierę na wybiegu. Studentka spod Wschowy za kilka dni jedzie na półfinał Miss Polski. Sypią się dla niej propozycje sesji zdjęciowych i pokazów z Siedlnicy pod Wschową znalazła się wśród 50 najpiękniejszych w kraju. Za tydzień będzie wiadomo czy wystąpi na finałowej gali Miss Polski. A jej przygoda z konkursami piękności zaczęła się w Sławie. - Teraz cieszę się, że dałam się namówić dziennikarzom ,,Gazety Lubuskiej'' do startu w konkursie - opowiada D. Korczak. - Tam się wszystko ją sukcesDorota wprawdzie nie wygrała, ale została pierwszą wicemiss Sławskiej Plaży. Jednak zauważyli ją regionalni organizatorzy konkursu Miss Polski. Od nich dostała przepustkę do udziału w takiej imprezie. Opłaciło się. - Zostałam drugą wicemiss Dolnego Śląska - opowiada. - Dostałam się też do ćwierćfinału Miss Polski. Byłam na pokazie w stolicy, tam prezentowałyśmy się jurorom, opowiadałyśmy o sobie. I tak dostałam się do półfinału, dla mnie to i tak ogromny sukces. Zwłaszcza, że rywalizowało ze mną tyle pięknych i inteligentnaLada dzień jedzie do Sieradza, tam będzie walczyć o przepustkę do finału. Od ubiegłego roku, gdy D. Korczak została jedną z plażowych piękności została też wybrana dwukrotnie miss bikini. Raz w Legnicy, drugi raz we Wrocławiu. - Nie nudzę się, bo regularnie uczestniczę w pokazach mody - zapewnia. - Moja kariera nabrała mówi, ma wiele propozycji sesji zdjęciowych i reklamowych. Ale nie może z nich skorzystać bo tym przekreśliłaby swój udział w Miss Polski. A chce spróbować swoich sił, zwłaszcza, że bardzo daleko piękności i udział w pokazach mody młoda mieszkanka Siedlnicy traktuje jako hobby. Nie zaniedbuje przez nie swojej edukacji. Choć większość jej rówieśników ma już wakacje, ją czeka jeszcze jeden egzamin. - Została mi na koniec sesji matematyka - zdradza młoda studiuje finanse i bankowość we Wrocławiu, udowadnia w ten sposób, że uroda i inteligencja potrafią iść w parze.
Tutaj, 25 lat temu, spełniło się moje marzenie - mówi piosenkarka Edyta Górniak, którą usłyszymy w trzech koncertach na festiwalu Opole 2015. W sobotę wokalistka, która obchodzi 25-lecieWidok (9 lat temu) 23 grudnia 2012 o 16:47 z dnia na dzien mala mi zaczela kulec ma dwa latka,mialyscie tak?co to moze byc?bylam u pediatry ale mowi zeby czekac i obserwowac a ja nie wiem co robic-pytalam w zlobku czy gdzies sie uderzyla czy stanela na cos ale nic Panie nie zauwazyly w dzien dopiero jak wrocilysmy do domu przez spaniem zauwazylam myslalam ze moze sie wyglupia ale to trwa juz 4 dzien:(co byscie zrobily?pogotowie?ortopeda?a moze polecicie kogos?z gory dziekuje 0 0 ~huanita (9 lat temu) 23 grudnia 2012 o 17:07 moja córeczka jak miala gdzies 2,5 roku miala tak sama z dnia na dzien zaczela kulec nigdzie sie nie udelyla zadnych siniaków i mowila ze nóżka ja boli ale po tyg jak przyszlo samo tak przeszło 0 0 (9 lat temu) 23 grudnia 2012 o 17:21 u mnie też tak było, w podobnym wieku, może ze 3 lata miała .. nie mogła dosłownie podnieść się z podłogi bo ją bolała noga, kucała, po czym nie mogła wstać i od razu wyła :) też samo przeszło 0 1 ~kaska1980_2006 (9 lat temu) 23 grudnia 2012 o 17:58 u nas też mały jak miał niecałe 2 latka zacząć kuleć bez powodu. poszlismy do pediatry i powiedział aby podać 2-3 dni ibufen przeciwzapalnie. Po podawaniu przeszło. Potem znów zaczął kuleć ale już mu nic nie podawałam i samo przeszło. do dziś jest spokój. 0 0 ~marta (9 lat temu) 23 grudnia 2012 o 19:11 profilaktycznie zrobiłabym morfologię i crp jednak... 6 0 do góry Get in touch with zoltovvski (@httpdxltv) — 1084 answers, 6735 likes. Ask anything you want to learn about zoltovvski by getting answers on ASKfm. ja robie pazury 5 lat,kiedys chcialam isc do szkoly plastycznej ale nie ze mam zdolnosci plastyczne i lubie zadbane paznokcie,poszlam na robie to co lubie i przy tym zarabiam kasie :D Odpowiedz ja gdzies 3 lata temu podpatrzylam u kolezanki jak robi kwiatki z cekinow ;] wydawalo to mi sie nieziemsko trudne,ale jak sprobowalam to sie okazalo ze jest to banalne ;] pozniej sama zaczelam wymyslac i kombinowac rozne wzorki ;] tak juz zostalo :D Odpowiedz Ja siedziałam dwa lata w domu bez pracy i mówię sobie dość coś trzeba wymyślić i moja kuzynka podsunęła mi pomysł idź na kurs zakładania tipsów i tak się to wszystko zaczęło zapraszam Odpowiedz mnie bardzo interesowały ładne chciałam zajmować się czymś przyjemnym z wykorzystaniem moich zdolności przyjaciółka postanowiła zrobić sobie tipsy więc poszłam z nia do stylistki i podglądałam jak to sie moja siostra zasponsorowała mi materiały i zaczełam próbować na nie żle mi szło wiec zrobiłam tym sie zajmowac i polecam nie zdecydowanym. :P82 Odpowiedz Madziapus napisał(a):Witam, moja wlasnie sie zaczyna lol za tydzien mam studniowke i postanowilam zafundowac sobie cos specjalnego :) nadal nie moge sie zdecydowac czy maja to byc akryle czy zelowe wiec jesli mozecie to przyblizcie mi roznice miedzy nimi :) Polecam przejrzenie forum na którym jest dużo postów dotyczących wybory metody. Oto jeden z nich: Odpowiedz Witam, moja wlasnie sie zaczyna lol za tydzien mam studniowke i postanowilam zafundowac sobie cos specjalnego :) nadal nie moge sie zdecydowac czy maja to byc akryle czy zelowe wiec jesli mozecie to przyblizcie mi roznice miedzy nimi :) Odpowiedz a ja seidzialam tego zimowego dnia i zaczelam robic rozne wzorki lakeirami........ Odpowiedz Moja przygoda z pazurkam zaczeła się od akrylu :) potem zaczełam bawić się lakierkami, próbowałam testowałam i tak to sobie leci do dziś :) Od jakiegoś czasu (pół roku) zajmuje się już pazurkami w szerszym gronie:-) tzn. zajmuje sie pazurkami znajomych :) Może też do mojego zainteresowania pazurkami przyczyniła się w sumie to już hobby jakim jest wizaż, po wielu latach krótkich pazurków udało mi się "wychodować" długie. Pozdrawiam Agnieszka Odpowiedz U mnie to zaczęło sie jakoś pewnego pięknego dnia. Mam podobno wielkie zdolności manualne i tak jakoś poprostu moje pomysły z wzorkami zaczęłam przekładać na paznokcie. Odpowiedz Poszłam do stylistki założyć sobie żelki... i po 3 dniach się, bo to trochę pracowałam wtedy,byłam rok po studiach, wiec postanowiłam że zajmę się tym tematem, a zawsze lubiłam bawić się kosmetykami - twarz, do Kielc na kurs i tak się pracuję w innym zawodzie a pazurki to zarobione pieniądze wydaję na zaopatrzyłam się w kolorowe akryle i próbuję coś nowego. Odpowiedz JA ZROBILAM SOBIE W ZESZLE WAKACJE AKRYL A POTEM KUPILAM SOBIE TAK DO DZI SAMA PROBUJE ALE MYSLE O KURSIE BO BEZ NIEGO TO SIE NIE OBEDZIE PO ZDRAWIAM Odpowiedz Teraz jestem na etapie myślenia o własnym saloniekto by nie chcial ale to staszne koszty :( Odpowiedz Nie potrafię sobie przypomnieć od czego tak naprawdę sie zaczęło...ale wiedziałam ,że to jest dla mnie i że chcę to robić w życiu. Skończyłam szkołę średnią...(później poszłam do pracy,zupelnie z tym nie związanej), po czym zaczęłam studium kosmet. i w trakcie zrobiłam kurs przedłużania paznokci. Było to możliwe tylko dzięki temu,że pracowałam(w innym zawodzie). Z zawodem jestem związana do dzisiaj...koleżanki są zadowolone,ja mam stałą praktykę Jak narazie mam dobrą pracę,dlatego nie szukam pracy w ukochanym zawodzie...gdy tylko "dobre" sie skończy,nie będę zarzucać sobie tego,że nie wyćwiczyłam zawodu stylistki paznokci, tylko śmiało mogę starać się o pracę w tym właśnie zawodzie pozdrawiam Odpowiedz Moja przygoda z pazurkami sięga mroków niemapięci, czyli młodej podstawówki w latach 80. Uparłam się, że chcę lakier no i mama kupiła mi na jakimś wyjeżdzie taki perłowy, dodam, że już wtedy mi się nie podobał, ale cóż... Potem malowałam sobie paznokcie różnymi, ale zawsze matowymi kolorami. Na imprezy szły nawet trzy kolory w ruch! Potem byłam modelką na szkoleniu z żeli i tak mi baba zjechała paznokcie, że do dziś są średnie a było to z 5 lat temu.... Zniechęciłam się do tipsów. Jednak gdy w pracy zobaczyłam śliczne tipsy na szablonie robione przez mistrza Polski, tez się do niego zapisałam i on mi robił pazurki, a potem... już z górki- szkolenie, pierwsze akryle na rodzince, pierwsze niepowodzenia i radości, dobre porady tu z forum, kolejne szkolenia i kolejne... Stałe klientki i zarobki. Teraz jestem na etapie myślenia o własnym salonie. Odpowiedz Moja przygoda z malowaniem pzurków, zaczeła się jakies 5 lat temu od balu kończącego 8 klase :) koleżanka, zaporoponowała mi, ze jej mama, która róbiła w tym czasie kurs, pomaluje mi paznokcie. Bardzo spodoabało mi się, jak to robiła i jaki był tego rezultat :) Miałam, chyba najładniejsze paznokcie na całej imprezie!!:mrgreen: Od tamtego czasu sama maluje i próbuje nowe, gdzies podpatrzone wzorki :) Po maturce, w planach mam wybrać się do szkoły kosmetncznej, lub na jakis kursik. Bardzo lubie zajmowac sie malowaniem pazurków, choć nie zawsze znajduje na nie czas :( mam nadzieje,że zmieni sie to jak najszybciej :) Pozdrawiam :) Odpowiedz No ja również wybrałam sie na kurs-spodobało mi sie i potem na kolejny też mi sie spodobało i teraz dręcze i męczę moje znajome :) do czasu kiedy mam nadzeje pójde do szkoły kosmetycznej :) Odpowiedz Nosiłam żelki jakieś 6 lat temu - chyba przez dwa lata. Później zabrakło funduszy, a moje naturalne paznokcie były w porządku, umiałam je zapuścić, więc dałam sobie spokój. We wrześniu zeszłego roku moja siostra wychodziła zamąż i jak na złość dwa tygodnie przed weselem połamały mi się moje śliczne paznokietki - poszłam więc założyć sobie żelki. Ot - tak na "jeden raz", aż do odrośnięcia. Ale za miesiąc okazało się, że koleżanka wychodzi zamąż i idę na wesele - więc poszłam na uzupełnienie żelków. A później to już tak się przyzwyczaiłam, że nie chciałam chodzić bez nich i postanowiłam - pójdę na szkolenie i sama będę dbała o swoje żelki lol Odpowiedz Od mojej siostry. Raz jej koleżanka spytała czy mogła by jej dłonie "wypozyczyć" na pokaz. "Wypozyczyła" pieknie jej pomalowała siostrze się spodobało, pokazała mi jak to wyglada no i sie zaczeło. Odpowiedz ja wiszialam u siostry swojej jeden wzorek, podpatrzylam, sprobowalam, i tak sie zaczelo... Odpowiedz Ja odkoad pamietam lubilam dlubac w jeszcze nawet nie pomyslabym ze bede sie tym zajmowac zawodowo lubilam robic manicur pedicur mamie czy siostrze (to byl dobry obajaw :D) A gdy moja kolezanka podsunela mi konkretna oferte skonczenia kursu nie zastanawialam sie ani chwilki :P Odpowiedz anizdura napisał(a):a czy jest jakaś osoba która sama podpatrzyła jak to robią profesjonalistki i potem sama próbowała, bez żadnego kursu??? Ja tak zrobiłam. I jak moja koleżanka (stylistka pazórków) to zobaczyła powiedziała ze powinnam iść w tym kierunku bo mam predyspozycje i zdolności (a mi się wydaje ze jednak nie bo mi moje pazurki sie nie podobają). Nieposłuchałam i zajmuje się czym innyma pazórkami zajmuje sie prywatnie (przeszkolenie posiadam już bo uczyła mnie kleżanka ale ponieważ nie był to jakis kurs to papierka nie mam). Odpowiedz *Vitalinea* napisał(a):cytrynka napisał(a):ja to lubie robic i nie wyobrazam sobie abym miala siedziec za biurkiem i sie nudzic :) teraz jeszcze ucze sie robic zel Uwierz mi że za biurkiem można się nie nudzić :) Pracuję za biurkiem i bynajmniej nudy nie ma:) Może dlatego że mam fajną pracę :)moze i masz racje :) to gratuluje fajnej pracy ja jednak wole robic to co robie:) chce jeszcze nauczyc sie robic na frezarce i zele i juz bedzie git Odpowiedz ja ze sztucznymi paznokciami mam wspólnego tyle, że kupuję paczkę tipsów i na nich tworzę wzorki :P a pierwszy wzorek (na moich własnych paznokciach i ogólnie pierwszy) udało mi się zrobić na koniec 3 klasy gimnazjum. Praca na plastykę pod tytułem pies. Nie umiem ładnie malować, dlatego zawsze wymyślałam coś oryginalnego. Plastyk na widok mojej pracy zrobił takie oczy -> przyznał, że malowanie na paznokciach to dla niego głupota i postawił mi 6 :P64 za pomysł i estetyczne wykonanie kiedyś miałam tego zdjęcie w galerii, ale słabo było widać Odpowiedz cytrynka napisał(a):ja to lubie robic i nie wyobrazam sobie abym miala siedziec za biurkiem i sie nudzic :) teraz jeszcze ucze sie robic zel Uwierz mi że za biurkiem można się nie nudzić :) Pracuję za biurkiem i bynajmniej nudy nie ma:) Może dlatego że mam fajną pracę :) Odpowiedz A ja zawsze dbałam o swoje naturalne paznokcie,aż pewnego dnia poznałam w gg dziewczyne z Wawy która robi paznokcie zawodowo, no i tak sie zaczęło. Zaprosiła mnie kiedys do siebie i powiedziała ze pomaluje mi ładnie paznokcie, wysłała mi stronki ze zdobieniami i ja wtedy oszalałam. Spytałam ja jak mozna wdrozyc sie w świat paznokci, więc ona dała mi namiary na euro fashion , poszłam na szkolenie, spodobałam sie pani która mnie szkoliła po kursie od razu zostałam u niej w pracy, a teraz od dwoch tygodni mam swój salon :D i jestem bardzo zadowolona, bo mimo tego ze to poczatki i dość martwy miesiąc jeslśli chodzi o klientki to ja każdego dnia mam kogos na paznokciach, a to dopiero sie zaczyna. Mam taka nadzieje lol Pozdrawiam Odpowiedz ja najpierw zakładałam akryle w salonie - wydawało mi się to strasznie proste i stwierdziłam że mogę to robić sama... jednak gdy poszłam na kurs okazało się że to wcale nie jest takie łatwe :D trzeba mnóstwo ćwiczyć, wyrobić sobie odpowiednią metodę pracy, wybrać najlepsze produkty i jeszcze raz ćwiczyć, ćwiczyć... ale teraz jestem tym zachwycona i uwielbiam zakładać akryle i je zdobić Odpowiedz Ja zaczęłam chodzić do kosmetyczki i ona zaczęła mi malować paznokcie .Po pewnym czsie doszłam do wniosku ,że tak malować mogę sama i zaczęłam sobie malowac. Te moje paznokciowe wypociny spodobały się koleżankom i zaczęłam im malować paznokie za co raz częściej pytały mi się czy przedłużam paznokie? I to zadecydowało ,że poszłam na kurs. Po kursie stwierdziła,że interesuja mnie nie tylko pzanokcie ,ale także kosmetyka twarzy i wybrałam się do szkoły tym roku już kończę i zostanę kosmetyczką!!!!!! Odpowiedz po to wlasnie wymyslili sztuczne pazurki :) ja sie zajmuje pazurkami w pracy :) a po kursie jak zobaczylam ze mozna na tym jeszcze zarabiac to juz w ogole bylo suuuper Odpowiedz to ja zazdroszcze naturalnych pazurkow :) . Moje naturalne tak wygladaly ze facet nie ma watpliwosci czy z akrylem lepiej. Odpowiedz to masz suprer faceta :D::D:D:D moj jest przeciwny abym miala sztuczne pazurki moje mu sie bardziej podobaja Odpowiedz zapomnialam dodac ze wlasciwie w podjeciu decyzji o robieniu akryli pomogl mi chlopak, widzial jak sie wkurzam kiedy zlamie pazura a na wizyte u manicurzystki trzeba bylo troc he czekac , wiec zrobil mi prezent i zamowil zestaw , kobietce u ktorej go zamawial powiedzial ze che taki jakich najczesciej uzywaja w salonach, wiec pani dala mu szybkoschnacy:) Odpowiedz anizdura napisał(a):a czy jest jakaś osoba która sama podpatrzyła jak to robią profesjonalistki i potem sama próbowała, bez żadnego kursu???ja najpierw zrobilam kurs a pozniej podgladalam jak to robia inni wczesniej jakos mnie to nie interesowalo Odpowiedz Mysle ze jest tu duzo takich osob, chociazby dlatego ze czesto zaczynaja eksperymentowac zanim wybiora sie na kurs, ja do tej grupy rowniez naleze. Oczywiscie to nie byo tak ze kupilam zestaw i zastanawialam sie co do czego sluzy tylko pzrygotowalam sie solidnie pod wzgledem teoretycznym i zaczelam cwiczyc(radze zawsze zapoznac sie najpierw z chorobami paznokci i z sposobami ich zapobiegania ,zanim zacznie sie cokolwiek przy nich majstrowac z zelem czy akrylem). Pierwsze moze nie byly piekne ,ale nie nazwalabym je tragicznymi, nie musialam chowac rak ze wstydu a drugie byly juz calkiem ok. zastartowalam od razu od frenchu(akryl na formie). Czesto jest tak ze laicy pytaja sie mnie czy ta sa naturalne paznokcie(sa dosc dlugie) a nie gdzie je zrobilam, wiec chyba niezle wygladaja. Wlasnie jestem na etapie eksperymentowania z zdobieniami kolorowym akrylem:) Odpowiedz a czy jest jakaś osoba która sama podpatrzyła jak to robią profesjonalistki i potem sama próbowała, bez żadnego kursu??? Odpowiedz Ja zaczełam niedawno--choć korciło mnie już wcześniej :) ...Wiecznie zestresowana ,szukająca stylistki co umie to robić--postanowiłam sama się więc kursik..teraz ćwiczę i ćwiczę..no i jestem na etapie rozkręcenia tego jakoś Odpowiedz hej.. ja zaczelam w podstawowce jak zrobilam sobie pierwsze pazurki akrypowe :) i tak juz pozostawo do dzisiaj :P tylko ze teraz juz od roku zaczelam temat zelowy :P5 Odpowiedz nie zajmuje sie pazurkami profesjonalnie i jedyne co robir to zabawa w zdobienia i zakladanie roznych pazurkow u profesjonalistek ale w temacie pazurkowym zaskoczylam 2 lata temu gdy zrobilam pierwsze zelki Odpowiedz ja zaczęłam już w podstawówce na wakacjach :) moje pierwsze doświadczenia z lakierami. były to bardzo modne swego czasu lakiery we wścieklych kolorkach. malowalam nimi cale paznokcie. zadnych wzorków. pierwszy french powstawał przy pomocy taśmy klejącej hihihi( nie wiedziałam chyba wtedy jeszcze o paseczkach). potem juz w liceum znowu malowalam paznokcie na jeden kolorek, najczęsciej jakis fiolet ale w koncu znudzilo mi sie to i wlasnymi silami metoda prób i błędów powstawały pierwsze kwiatuszki itp. w szkole kosmetycznej zrobiłam szkolenie z żeli i tak zakładam je już od stycznia tego roku i po prostu to uwielbiam. Odpowiedz moja przygoda zaczela sie od zeszlorocznych wakacji,kiedy to w Miedzyzdrojach zrobilam sobie pierwsze zelowe znalazm to dzieki niemu poszlam na kurs zelowych pazurkow a obecnie studjuje kosmetologie. Odpowiedz Dziesięć lat temu moja ciocia podarowała mi wielki zestaw cieni, szminek, lakierów. Tak zaczęło się moje szaleństwo 8) Odpowiedz ja to lubie robic i nie wyobrazam sobie abym miala siedziec za biurkiem i sie nudzic :) teraz jeszcze ucze sie robic zel Odpowiedz cieszę się że ktoś wkońcu odpisał dzięki! ja też uważam że chyba nigdy mi się to nie znudzi!!! :P3 Odpowiedz poszlam na kurs manicuru i mi sie spodobalo i robila kolezankom a pozniej poszlam do pracy i tak do dzis nie wyobrazam sibie aby robic cos innegi teraz Odpowiedz Ja pod koniec szkoły kosmetycznej miałam szkolenie pazurkowe. Spodobały mi się żele i zakupiłam sobie wszystko do tej metody :P23 . Od razu poszły w ruch lakiery, cyrkonie, naklejki :P52 ...a potem to już uzależnienie :P7 . Dziwne, bo w szkole średniej obcinałam swoje paznokcie zwykłym obcinaczem :P46 i wolny brzeg był najczęściej pięciokątny :P33 , bo nie zależało mi, żeby je chociaż pilniczkiem zaokrąglić... heh... :P46 Odpowiedz ja kiedys siedzialam w domu i sie nudzilam,to bylo tez chyba w mama miala duzo lakierow,wiec postanowilam sie troche pobawic,malowalam,mazalam i powychodzily mi rozne wzorki(powiem waz ze bylam jeda z pierwszych ze szkoly co miala jakies wzorki na pazurkach) Odpowiedz Odpowiedz na pytanie Zulacrafts: Poczatek czerwca to zdecydowanie okazja do świętowania 拾 Zaczyna sie dniem dziecka, rocznica Zuli, a konczy sie urodzinami
Kod ważny w dniach: 20-27.11.2023. Tak zaczęła się moja historia - Album dla dziewczynki. Inny. Dostępność: duża ilość. Wysyłka w: 24 godziny. Dostawa: 34,90 zł. Tak zaczęła się moja historia to album dla dziecka dzięki któremu zatrzymasz wspomnienia z pierwszego roku przeżytego z maluszkiem oraz z drugich urodzin.
9f06.